poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Natalii pomysł na: potrawę z czerwonym ryżem ;)

Witam :) Jak się miewacie, właściwie już po świętach? Mam nadzieję, że dobrze. Wielkanoc to czas kiedy ciężko odmówić sobie ulubionych przysmaków, nie wspominając już o świątecznych babkach, sernikach, czy mazurkach. Każde danie wielkanocne z pewnością jest przepyszne, ale często zawiera również sporo kalorii i nie zawsze należy do lekkich. A co jeśli na przykład dzisiaj, w Wielkanocny Poniedziałek stwierdziliście, że macie już dość ciężkich i baaardzo tłustych potraw i macie ochotę na coś lżejszego, troszkę zdrowszego, a zarazem sycącego na długo i jednocześnie innego niż zwykle, ale pomysłów jakoś brak? Nie martwcie się. Znaleźliście się we właściwym miejscu, bowiem dzisiaj chcę przedstawić swój własny pomysł na potrawę z czerwonym ryżem. Myślę, że może chociaż niektórzy z was pamiętają post o czerwonym ryżu ;) Kto jednak nie pamięta, lub jeszcze nie miał okazji przeczytać, odsyłam do nadrobienia zaległości: https://the-red-is-all-my-world.blogspot.com/2018/03/czerwony-ryz-drozdzowy-podano-do-stou.html

Oto przepis (na dwie porcje):
100 g czerwonego ryżu
92 g pieczarek
15 g cebuli
45 g oleju rzepakowego
58 g marchewki
Sól i pieprz
Koperek do smaku i dekoracji

Przygotowanie? Bardzo proste. Marchewkę obrałam, umyłam, pokroiłam w drobną kostkę i ugotowałam w wodzie do miękkości (najlepiej gotować we wcześniej zagotowanej, wrzącej wodzie - dzięki temu straty witamin będą mniejsze ;)). Zagotować wodę na ryż w osobnym garnku, wrzucić woreczek do wody i gotować pod przykryciem przez 25 minut (czas można lekko skrócić lub wydłużyć, w zależności od tego jaką chcemy uzyskać konsystencję. Według instrukcji na opakowaniu lepiej nie solić wody, ponieważ może to spowodować, że ryż będzie twardszy.)

Następnie umyłam pieczarki, osuszyłam je i pokroiłam w paski, które przepołowiłam i wrzuciłam do garnka. Obrałam cebulę i pokroiłam w drobną kostkę i dodałam do pieczarek. Wlałam olej i smażyłam pieczarki do miękkości, często mieszając. Po usmażeniu pieczarek dodałam ugotowaną wcześniej marchewkę i wymieszałam składniki. Czerwony ryż wyłożyłam do dwóch głębokich talerzy mniej więcej po równo, a obok niego nałożyłam mieszankę pieczarkowo-marchewkową. Danie posypałam dla dekoracji i smaku koperkiem. Smacznego :)

No, to przepis już znacie, a teraz czas na ocenę smaku i wartości odżywczej. Zacznę od smaku. Potrawa jest naprawdę bardzo pyszna, stosunkowo lekka, i zarazem bardzo sycąca. Przy okazji wygląda apetycznie i na pewno dodatek koperku wpływa na kontrast do czerwonego ryżu. Dodam jeszcze, że czerwony ryż, marki Risana (w opakowaniu są dwa woreczki po 100 g każdy), kupiłam w Tesco za 4,99 zł. Smak rzeczywiście jest bardzo delikatny, z lekko orzechową nutą. Muszę przyznać, że nigdy nie byłam wielbicielką ryżu, ale wyjątkowo ta odmiana naprawdę przypadła mi do gustu ;)

Wartość odżywcza (na jedną porcję)
Energia: 398,7 kcal
Tłuszcz: 22,0 g
Węglowodany: 35,3 g
Błonnik pokarmowy: 4,0 g
Białko: 5,5 g

Wartość odżywcza w przeliczeniu na 100 g potrawy:
Energia: 257,1 kcal
Tłuszcz: 14,2 g
Węglowodany: 22,8 g
Błonnik pokarmowy: 2,6 g
Białko: 3,5 g

Z opakowania możemy się również dowiedzieć, że 100 g czerwonego ryżu dostarcza 93,6 mg magnezu, 1,9 mg cynku oraz 10 mcg chromu.
Jak widać, sporządzona prze ze mnie potrawa zawiera niską ilość węglowodanów, w dodatku, są to przede wszystkim węglowodany złożone, które uwalniają energię powoli i nie powodują nagłego wyrzutu insuliny do krwi. Zawiera też mało tłuszczu, w dodatku jest to przede wszystkim tłuszcz nienasycony (przede wszystkim duża obecność dobrych jednonienasyconych kwasów tłuszczowych), zatem nie będzie zawierał dodatkowego cholesterolu (w dodatku ryż czerwony obniża poziom cholesterolu we krwi). Marchewka dostarcza nam sporej ilości beta-karotenu i witaminy A (dba o wzrok i dobry stan skóry), która dzięki obecności tłuszczu zostanie lepiej wchłonięta i przyswojona przez nasz organizm. W dodatku nasze danie ma sporą ilość błonnika pokarmowego (zwłaszcza frakcji nierozpuszczalnej, która wspomaga i poprawia perystaltykę jelit) oraz sporą ilość białka (jednakże pamiętajmy, że jest białko niepełnowartościowe). Dodatek koperku pogłębia aromat dania i dostarczy nam troszkę witaminy K (również lepiej wchłanialną w obecności tłuszczu).

Podsumowując, zaproponowane prze ze mnie danie jest bardzo proste smaczne, niezbyt drogie, sycące, a zarazem lekkie. Stanowi doskonałą alternatywę i może być dobrym pomysłem na obiad, bądź kolację nawet dla wegetarian i wegan, ponieważ nie zawiera w sobie składników pochodzenia zwierzęcego. Potrawa jest pożywna i wartościowa żywieniowo. Serdecznie każdemu polecam. Powracając do samego czerwonego ryżu, jest to naprawdę dobry produkt, który z powodzeniem może zastąpić od czasu do czasu biały ryż, stanowić dodatek do mięs, bądź osobną potrawę ;) To już wszystko na dzisiaj. Dobrej nocy i do następnego wpisu ;)


10 komentarzy:

  1. Ale trafiłaś! Ryż ubóstwiam w każdej postaci! Z przyjemnością czytało mi się więc przepis na jego nowe wydanie, bo z takim nie miałam jeszcze przyjemności się spotkać.
    Cieszy mnie, że przygotowanie nie wymaga jakiś specjalnych umiejętności kucharskich, bo u mnie różnie z nimi bywa.
    Marchewka też mnie cieszy <3 same plusy mogłabym wymieniać, no bo jeszcze jest sycące, więc będzie troszeczkę trzymać zanim znowu wyzwoli we mnie pożeracza wszystkiego co pod ręką haha
    Z chęcią wypróbuję nowy przepis w moim skromnym życiu studenta! Dam znać czy mi smakowało, jak już skosztuję :)))
    N

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :) Danie jest naprawdę bardzo sycące i doskonale nadaje się zarówno na obiad jak i na kolację, a nawet na drugie śniadanie ;) Mam nadzieję, że będzie Ci smakowała taka potrawa ;) Czekam na opinię i werdykt ;) Pozdrawiam :D

      Usuń
  2. Nigdy nie słyszałam o czerwonym ryżu, więc lecę poczytać Twój post o nim 😄
    Potrawa wygląda smakowicie i chętnie ją zrobię. Ryż uwielbiam! ❤
    Pozdrawiam! 😘 Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie zachęcam do zagłębienia się w temat czerwonego ryżu. Trochę informacji można znaleźć we wpisie, do którego zamieściłam link odsyłający ;) Wygląda i smakuje ;) Czekam na opinię ;) Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Uwielbiam ryż, ale czerwonego jeszcze nie jadłam. Na pewno jednak potrawa by mi smakowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam czerwony ryż. Jest naprawdę smaczny i zarazem zdrowy i w dodatku stanowi alternatywę dla białego ryżu i pozwala na spróbowanie czegoś innego ;) Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Mmm ja ogólnie uwielbiam ryż pod każdą postacią, a przygotowany w taki sposób to już szczególnie. Fajny pomysł kiedy nie masz zbyt wiele czasu, a jesteś głodny. Idealny do zrobienia na szybko po szkole przed następnymi zajęciami.
    Napewno wypróbuję i jestem tego pewna, że mi zasmakuje. Innej opcji nie ma!
    Czekam na następny post i miłego wieczoru!❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam serdecznie. Dodatkowym plusem jest fakt, że taką potrawę można również dowolnie modyfikować, na przykład poprzez dodanie pomidorów, albo papryki, czy pietruszki, bądź mięsa ;) Pozdrawiam i również miłego wieczoru <3 ;*

      Usuń
  5. wstyd się przyznać ale raz jadłam czerwony ryż ;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, dlaczego wstyd? Czerwony ryż jest naprawdę smaczny i pożywny i naprawdę warto od czasu do czasu uwzględnić go w swoim menu ;) Nie widzę tu powodu do wstydu ;) Pozdrawiam :)

      Usuń