środa, 21 lutego 2018

Pożegnanie

Widziałam ciało. Martwe. Bez życia. Nie jest to miły widok patrzeć na tak bliską osobę w trumnie.
Dotknęłam dłonie, które były zimne i blade. Wyglądało to tak jakby była pogrążona w głębokim śnie, a na twarzy miała delikatny uśmiech. Dookoła słyszałam płacz rodziny. Ja nie uroniłam nawet jednej łzy. Po prostu nie potrafiłam tego zrobić, pomimo że ta osoba była dla mnie ważna. Ciężko uwierzyć, że tej osoby nie ma już wśród żywych, jednak żywię nadzieję, że jej dusza powędrowała do Nieba i stamtąd będzie czuwać, bez cierpienia.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
W Kościele, podczas odmawiania Różańca, patrzyłam na zdjęcie położone na trumnie. Poczułam niezwykłe uczucie ciepła na środku, w sercu. Z każdą chwilą, to uczucie ciepła stawało się silniejsze, pomimo że Kościół był bardzo słabo ogrzany. Było po prostu zimno. Jednak to uczucie pojawiło się wewnątrz. Poczułam, że jest to znak, że dusza mojej kochanej babci jest w lepszym świecie, że trafiła do Nieba. To uczucie było tak silne, że utrzymywała się aż do samego końca Mszy Świętej. Sam moment pogrzebu miał bardzo uroczysty charakter. Pierwszy raz od czasu tego dramatycznego wydarzenia do oczu napłynęły mi łzy. Dotarło do mnie, że już jej nie zobaczę. Już nie będzie tak samo...

2 komentarze:

  1. Bardzo wzruszające! :'( Nie martw się, tak już niestety jest. Babcia napewno dumnie patrzy i wspiera cię z nieba. Głowa do góry!
    Trzymaj się ciepło!❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za te słowa. To naprawdę wiele dla mnie znaczy.

      Usuń